Zakończenie procesu beatyfikacyjnego biskupa Szelążka Założyciela Sióstr Terezjanek

Dwóch karmelitów bosych, tj. o. Jan Malicki – prowincjał prowincji warszawskiej i o. Szczepan T. Praśkiewicz – postulator prowincji krakowskiej, uczestniczyło 4 września 2016 r. w Toruniu w zakończeniu diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego sł. B. Adolfa Piotra Szelążka, biskupa diecezji łuckiej na Wołyniu i założyciela agregowanego do Zakonu Karmelitów Bosych Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus (Terezjanek). Sesji prawnej, w obecności bpa Witalija Skomarowskiego – aktualnego ordynariusza diecezji w Łucku, licznego duchowieństwa, sióstr terezjanek, krewnych kandydata na ołtarze oraz mieszkańców Torunia przewodniczył przy grobie bp. Szelążka w toruńskim kościele św. Jakuba ordynariusz toruński – ks. bp Andrzej Suski.

Spotkanie rozpoczęło się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Następnie członkowie trybunału diecezjalnego złożyli przysięgę o sumiennym wykonaniu powierzonego im zadania, którego przebieg i efekty (ponad 1050 stron zgromadzonego materiału dowodowego) przestawiła postulatorka – s. Hiacynta B. Augustynowicz, terezjanka. Ona też została mianowana portatorką akt dochodzenia diecezjalnego do Rzymu, gdzie zostaną one poddane ocenie merytorycznej w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, by stwierdzić heroiczność cnót Sługi Bożego.

Po akcie prawnym biskup toruński przewodniczył Eucharystii o beatyfikację kandydata na ołtarze. W homilii, nawiązując do Ewangelii o dźwiganiu krzyża, powiedział, że krzyż był obecny w życiu bpa Szelążka od najmłodszych lat. Jako dwuletnie dziecko stracił matkę, a u schyłku swego życia został uwięziony za głoszenie Ewangelii i wypędzony przez władze sowieckie ze swego domu, z diecezji łuckiej, której oddał całe swoje życie.

Na zakończenie Mszy św. zabrał głos biskup łucki Witalij Skomarowski, który powiedział, że spełniło się jego marzenie, bo od dawna pragnął pomodlić się przy grobie swojego świątobliwego poprzednika. Zaznaczył także, że Kościół katolicki na Ukrainie pod sowiecką okupacją został prawie doszczętnie wyniszczony. Jednak dzięki gorliwej i odważnej posłudze bpa Szelążka wierni mieszkający we wschodniej Ukrainie nie pozostali bez duchowej opieki. Kiedy do jego drzwi zapukało NKWD, wiedział czego ma się spodziewać za swoją pracę duszpasterską i poniósł za to wielka ofiarę, dzięki której mógł tam przetrwać Kościół katolicki obrządku łacińskiego.

Sługa Boży bp Adolf Piotr Szelążek urodził się 1 sierpnia 1865 roku w Stoczku Łukowskim. Ukończył gimnazjum, a następnie seminarium duchowne w Płocku. Studiował na akademii duchownej w Petersburgu. Pełnił funkcję profesora, a następnie rektora w seminarium w Płocku. Tam też został mianowany biskupem pomocniczym, a później biskupem diecezji łuckiej na Wołyniu. Był wielkim czcicielem św. Teresy od Dzieciatka Jezus, pielgrzymował do Lisieux i korespondował z matką Agnieszką – rodzoną siostrą św. Teresy. Ostatnie lata swojego życia, dokładnie od sierpnia 1946 r., spędził w podtoruńskiej miejscowości Zamek Bierzgłowski, bo władze sowieckie po wcześniejszym więzieniu w Kijowie wydaliły go z terytorium Ukrainy. Zmarł dnia 9 lutego 1950 roku i polskie władze komunistyczne nie pozwoliły nawet na wydrukowanie w prasie jego klepsydry. Spoczywa w podziemiach kościoła św. Jakuba w Toruniu.

Za Karmel.pl