S. Małgorzata Borkowska: epidemia ujawniła podział na rozsądnych i podskakujących

IDK/KAI, 6 czerwca 2020

Odpowiedzi na ankietę o przeżywaniu pandemii

– Okres izolacji przeżyłyśmy jako szansę większego skupienia i ściślejszego scalenia wspólnoty – zauważa s. Małgorzata Borkowska OSB, przełożona opactwa benedyktynek w Żarnowcu. W odpowiedzi na ankietę KAI o Kościele w Polsce wobec epidemii koronawirusa ocenia, że epidemia ujawniła dawny podział obecny w Kościele w Polsce: na rozsądnych i podskakujących.

1. Czy epidemia COVID-19 pokazała/uświadomiła/ujawniła jakąś prawdę o Kościele w Polsce? Czy pokazała coś ważnego? Czy ten obraz skłania do zadowolenia czy raczej niepokoju?

– Epidemia podkreśliła pewien podział w Kościele polskim, który już i tak był dawno, nazwijmy go: na rozsądnych i podskakujących. Ci pierwsi umieli przyjąć spokojnie kościelne i rządowe restrykcje i znaleźć Boga w tej nowej sytuacji, po prostu dlatego, że On tam jest, bo jest wszędzie. Ci drudzy rzucili się krytykować, co popadło; najzabawniejszy przykład to ten pan, który zrobił taką straszną awanturę z powodu instrukcji wydanej na okres izolacji przez Wydział Spraw Zakonnych (wg niego, przez Matkę Olech) i usiłował się przedstawić jako nasz rycerz i obrońca – ale nie słyszałam, żeby go ktokolwiek do tego upoważniał. Ja na pewno nie.

2. Czy okres izolacji, związany nieuchronnie z przeżywaniem liturgii w domu, mógł wpłynąć na pogłębienie wiary i oczyszczenie jej z pewnych zbędnych elementów, czy grozi raczej oddaleniem, uśpieniem, skłonnością do pozostania na wygodnej kanapie?

– Okres izolacji przeżyłyśmy jako szansę większego skupienia i ściślejszego scalenia wspólnoty. Jesteśmy za niego głęboko wdzięczne.

3. Czy okres ten zaowocował jakimiś nowymi inicjatywami ewangelizacyjnymi, będącymi w Siostry polu widzenia?

– O nowych inicjatywach ewangelizacyjnych nic mi na razie nie wiadomo. Ludzie chcą od nas tego samego, czego chcieli i przedtem, to jest możliwości udziału w naszej modlitwie i ciszy przez parę dni, tutaj; i to obecnie wznawiamy w takiej mierze, w jakiej jest osiągalne. Wszelkie działanie korespondencyjne, on-line i YouTube, nie jest przecież niczym nowym.

tk / Żarnowiec