Z udziałem tysięcy wiernych z całego świata podczas Mszy św. na Placu św. Piotra w niedzielę 5 czerwca Franciszek ogłosił świętymi bł. Stanisława Papczyńskiego i bł. Marię Elżbietę Hesselblad.
Homilia na kanonizacji: świadkowie śmierci i zmartwychwstania
Przez wstawiennictwo dwóch nowych świętych, niech Pan błogosławi waszym krajom – życzył Papież Szwedom i Polakom na zakończenie uroczystej liturgii kanonizacyjnej na placu św. Piotra. Od dziś te dwa narody mają nowych świętych: ks. Stanisława Papczyńskiego, założyciela marianów, oraz s. Elżbietę Hesselblad, odnowicielkę zakonu brygidek konwertytkę z luteranizmu.
Na placu św. Piotra liczna była delegacja Polaków. Na jej czele stał prezydent Andrzej Duda. Ojciec Święty spotkał się z parą prezydencką jeszcze przed Mszą w kaplicy Piety w Bazylice Watykańskiej. Delegacja Szwecji była nieco skromniejsza. Przewodziła jej minister kultury Alice Bah Kuhnke oraz katolicki biskup Sztokholmu Andres Arborelius i zwierzchnik szwedzkiego Kościoła luterańskiego Antje Jackelen, będąca zarazem luterańskim arcybiskupem Uppsali. Obecność tej ekumenicznej delegacji przypomina o luterańskim pochodzeniu nowej świętej. Zarazem wskazuje też na szczególny kontekst dzisiejszej kanonizacji. W tym roku bowiem właśnie w Szwecji rozpoczynają się obchody 500-lecia reformacji. W przededniu tych wydarzeń Papież wskazuje szwedzką konwertytkę jako wzór do naśladowania.
Na ten ekumeniczny aspekt jej życia zwrócił uwagę kard. Angelo Amato, kiedy na początku liturgii przedstawił Papieżowi postacie dwojga kandydatów do kanonizacji:
„Już jako dziecko, słysząc słowa Ewangelii, w których Jezus mówił o jednej owczarni i jednym pasterzu, rozmyślała o jedności Kościoła. W wieku 18 lat, aby pomóc swej wielodzietnej rodzinie wyemigrowała do Ameryki za pracą. W tym środowisku nawiązała kontakt z katolikami i zbliżyła się do Kościoła katolickiego, w którym przyjęła chrzest w 1902 r. Poważnie się jednak rozchorowała i była bliska śmierci. Chciała umrzeć w domu św. Brygidy szwedzkiej w Rzymie. Przybywszy do Wiecznego Miasta, odkryła powołanie zakonne, złożyła śluby jako brygidka i wraz z trzema angielskimi aspirantkami założyła wspólnotę nowego zgromadzenia. Odznaczała się gorliwością misyjną, wielkim zapałem o jedność chrześcijan oraz miłością względem potrzebującym. Zmarła w 1957 r. w Rzymie ofiarując swe życie za zjednoczenie chrześcijan” – powiedział prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Natomiast w krótkiej prezentacji życiorysu ks. Papczyńskiego kard. Amato wskazał na jego duszpasterski zapał, którym odznaczał się jeszcze jako członek zgromadzenia pijarów.
„Wyróżniał się jako nauczyciel retoryki, kaznodzieja i spowiednik. Wśród jego penitentów był również nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Pignatelli, przyszły papież Innocenty XII. Podjął się założenia nowego zgromadzenia, księży Marianów Niepokalanego Poczęcia, którzy mieli promować kult tego szczególnego przywileju Maryi. Do głównych celów nowego zgromadzenia zaliczył modlitwę za dusze czyśćcowe, a w szczególności za ofiary wojny i epidemii dżumy. Prowadził intensywną działalność duszpasterską, między innymi wśród ubogiej ludności wiejskiej” – powiedział kard. Amato.
Kanonizacje to jedne z najbardziej doniosłych chwil papieskiej posługi. Przypomniała o tym uroczysta litania do głównych patronów Kościoła. Po jej zakończeniu Papież odczytał formułę kanonizacji. Zaznaczył w niej, że nowi święci oddają chwałę Trójcy Przenajświętszej i mają być umocnieniem dla wiary katolickiej i chrześcijańskiego życia wiernych. Decyzję tę podejmuje na mocy przysługującej mu władzy i po zasięgnięciu opinii wielu biskupów. „Błogosławionych Stanisława od Jezusa i Maryi Papczyńskiego oraz Marię Elżbietę Hesselbald świętymi ogłaszam” – obwieścił w końcu Papież.