Celina Chludzińska przyszła na świat w 1833 r. w Antowilu koło Orszy, na terenie dzisiejszej Białorusi, w zamożnej rodzinie ziemiańskiej. Choć chciała wstąpić do klasztoru wizytek w Wilnie, to jednak posłuszna woli rodziców w wieku 20 lat wyszła za mąż za Józefa Borzęckiego, właściciela majątku Obrembszczyzna koło Grodna. Miała z nim czworo dzieci, z których dwoje zmarło jako niemowlęta. Prowadziła pracę charytatywną wśród ludności wiejskiej. W 1863 r. pomagała w ukrywaniu się polskim powstańcom, za co trafiła do rosyjskiego więzienia w Grodnie. Sześć lat później, gdy mąż został sparaliżowany, wyjechała z nim na leczenie do Wiednia. Po jego śmierci zamieszkała z córkami Celiną i Jadwigą w Rzymie. Powróciła w niej wtedy myśl o życiu zakonnym i wzmogło się pragnienie „miłowania Boga ponad wszystko”.
W Wiecznym Mieście poznała generała zmartwychwstańców ks. Piotra Semenenkę. To pod jego wpływem postanowiła wraz z córką Jadwigą założyć żeńską gałąź tego zgromadzenia zakonnego. Miało ono zajmować się wychowywaniem dziewcząt oraz działalnością religijno-patriotyczną wśród Polek na emigracji. Droga do przywdziania habitu trwała nie była jednak usłana różami. Celina i Jadwiga musiały znieść wiele przeciwności i upokorzeń, w tym kilka lat sporów z samym ks. Semenenką. Oficjalnie zmartwychwstanki zostały zatwierdzone przez Kościół w 1891 r. jako zgromadzenie kontemplacyjno-czynne, którego zadaniem było nauczanie i chrześcijańskie wychowanie dziewcząt. Jest to najprawdopodobniej jedyny w dziejach przypadek, by zgromadzenie zakonne zostało założone wspólnie przez matkę i córkę. Od początku zmartwychwstanki przeżywały szybki rozwój. W sumie za życia m. Celiny powstały 22 wspólnoty zmartwychwstanek. W 1906 r. zmarła nagle 43-letnia córka Celiny, s. Jadwiga (dziś kandydatka na ołtarze), w której upatrywała kontynuatorkę swego dzieła. Także wtedy m. Celina poddała się woli Bożej, mówiąc: „Nie ma rzeczy, której by dusza z miłości dla Pana Jezusa nie wytrzymała”. Zmarła w Krakowie 26 października 1913 r.
Za KAI