Od 25 lat pomagają kobietom oczekującym potomstwa oraz mamom z małymi dziećmi, gdy te zostały opuszczone i pozostawione przez najbliższych, bez środków do życia. Dom Samotnej Matki im. Stanisławy Leszczyńskiej w Łodzi świętuje swoje ćwierćwiecze posługi kobietom, które potrzebują ciepła domu rodzinnego, bezpieczeństwa, opieki i pewności, że im i ich dzieciom niczego nie brakuje.
Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się od Mszy świętej sprawowanej w poniedziałek 26 czerwca, w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Łodzi, podczas której dziękowano za wszelkie dobro, które za pośrednictwem tego wyjątkowego miejsca i ludzi w nim pracującym, ofiarowano setkom kobiet i ich dzieciom. „25 lat troski. Bogu na chwałę, ludziom na pożytek – taką misję pełni Dom Samotnej Matki”- mówił w kazaniu bp Ireneusz Pękalski.
Druga część jubileuszowych obchodów, odbyła się w budynkach należących do kompleksu DSM, gdzie uczestnicy uroczystości obejrzeli program przygotowany przez mieszkanki Domu oraz wysłuchali wspomnień opowiadających o jego powstawaniu i funkcjonowaniu. Nagrodzeni też zostali ofiarodawcy i dobrodzieje DSM, którzy spieszą z pomocą siostrom i ich podopiecznym. Przez 25 lat istnienia DSM, schronienie w nim znalazły 1234 mamy, które zgłosiły się po pomoc, będąc w stanie błogosławionym lub też z maleńkim dzieckiem, nie mając gdzie się podziać. Siostry antonianki, które posługują kobietom, pomagały w tym czasie w wychowaniu 2561 dzieci. „Aktualnie pracują i mieszkają tutaj razem z mamami i ich pociechami, trzy siostry” – mówi s. Magdalena Krawczyk, dyrektor DSM. „Razem tworzymy społeczność Domu Samotnej Matki. Nie jesteśmy tylko pracownikami, ale także mieszkańcami. Chcemy sprawić przez to, aby mamy poczuły się tutaj jak w rodzinie. Żeby to był taki, choćby na ten jeden rok, dom dla tych mam, ale i dla ich dzieci. Każda z mam jest tutaj otoczona naszą miłością i jestem przekonana, że one to czują, pomimo tego, że przyjście ich do nas wymagało wielkiej odwagi” – dodaje. Na dzisiejszych uroczystościach obecne były matki, które przed laty zgłosiły się po pomoc do DSM, ale także te, które wraz ze swoimi pociechami aktualnie w nim mieszkają. –„To miejsce, ten Dom, dał mi dużo pewności siebie. Otrzymałam tutaj dużo miłości” – mówi mama półrocznej Hani i 2,5-letniego Filipa.
xpk / Łódź
Za KAI