S. Małgorzata Krupecka, urszulanka SJK; Warszawa
Miałam niecodzienną szansę – jako jedna z dwóch Polek – uczestniczyć w niezwykłej „pielgrzymce do wspólnej Europy”, jaką było europejskie spotkanie młodych osób konsekrowanych, które odbyło się w dniach 19-28 lipca 2002. Warunkiem udziału były śluby wieczyste, wiek poniżej 40 lat, znajomość co najmniej angielskiego lub francuskiego (a najlepiej obydwu). W spotkaniu uczestniczyło około 70-80 młodych zakonnic i zakonników z 17 krajów i z 47 zgromadzeń apostolskich (w tym około 18 osób z byłego bloku wschodniego). Mniej więcej trzecią część uczestników stanowili mężczyźni. Z Polski oprócz mnie, urszulanki szarej, pojechała także s. Agnieszka Szlubowska, franciszkanka służebnica Krzyża.
Głównym organizatorem był UCESM – Unia Europejskich Konferencji Przełożonych Wyższych – mający stałe biuro (sekretariat) w Brukseli od 1997 roku. Skromne biuro UCESM-u w Brukseli mieliśmy okazję podczas naszej pielgrzymki odwiedzić. Przypomnę, że do UCESM-u należą obecnie Konferencje Przełożonych Wyższych z 25 krajów (Luksemburg przyłączył się wiosną). Ponieważ w większości krajów, m.in. w Polsce, istnieją dwie Konferencje Przełożonych Wyższych: oddzielnie dla zakonów męskich, oddzielnie dla zakonów żeńskich, UCESM skupia więc 42 Konferencje z Europy, w sumie około 395 tysięcy osób konsekrowanych. Stawia sobie za cel m.in. inicjowanie różnych form współpracy międzyzakonnej w Europie, np. starania o rozwój wśród osób konsekrowanych świadomości przynależenia do wspólnej Europy oraz poczucia odpowiedzialności za budowanie jedności kontynentu.
Współorganizatorami spotkania byli: OCIPE (prowadzony przez jezuitów: Office Catholique d’Information et d’Initiative pour l’Europe – Katolickie Biuro Informacji i Inicjatyw Europejskich, istniejące w Brukseli od ponad 45 lat) oraz ESPACES (dominikańskie centrum: Spiritualités, cultures et société en Europe – Duchowości, Kultury i Społeczeństwo w Europie)[1] .
Idea spotkania zrodziła się w lutym 2000 roku, gdy ta sama ekipa (UCESM, OCIPE, ESPACES) w Vaalbeek (w Belgii) zorganizowała tygodniowe seminarium dla przełożonych wyższych Europy (około 80 uczestników z 23 krajów), poświęcone procesowi budowania wspólnoty europejskiej. Zaproponowano wówczas zorganizowanie spotkania o podobnej tematyce dla młodych osób konsekrowanych.
Problematyka skoncentrowana była – najkrócej mówiąc – wokół spraw Europy, co nie znaczy, że zdominowana była doraźnymi dyskusjami politycznymi, choć równocześnie ważnym elementem programu była intensywna formacja „europejska” na płaszczyźnie społeczno-ekonomiczno-politycznej.
Ponieważ cała Europa jest „w drodze do Europy”, „wspólne wędrowanie” znalazło odzwierciedlenie w haśle spotkania („Cheminer ensemble vers l’Europe”, „Journeying together towards Europe”). Z tego też powodu spotkanie również odbywało się „w drodze”, program – bardzo bogaty – przewidywał bowiem odwiedzenie miejsc w jakiś sposób istotnych zarówno dla pamięci europejskiej, jak i dla teraźniejszości oraz przyszłości kontynentu. Wybrano więc pięć miast w pięciu krajach: Pragę, Norymbergę, Strasburg, Luksemburg i Brukselę.
Spotkaliśmy się w Pradze, skąd dwoma autokarami wyruszyliśmy w drogę.
Spotkanie – jak wspomniałam – pomyślane było jako czas intensywnej formacji w gronie międzynarodowym. Wysłuchaliśmy ok. trzydziestu wystąpień specjalistów z różnych dziedzin. Byli to m.in.: o. Ignace Berten OP (dominikanin belgijski, zaangażowany w centrum ESPACES, autor wydanej niedawno książki „Pour une Europe forte et puissante. Un défi éthique pour une Europe politique”); o. Wolfgang Felber TJ (jezuita niemiecki, pracujący w OCIPE w Brukseli, odpowiedzialny tam również za Foyer Catholique Européen – centrum spotkań, formacji i celebracji chrześcijan, zatrudnionych w instytucjach europejskich, obejmujące m.in. Kaplicę Zmartwychwstania, usytuowaną naprzeciw Parlamentu Europejskiego); Pavel Fischer (doradca polityczny prezydenta Vaclava Havla); Régis Brillat (francuski prawnik, od kilkunastu lat pracujący w Radzie Europy w Strasburgu, obecnie odpowiedzialny za opracowanie Europejskiej Karty Społecznej); Françoise Tulkens (sędzia reprezentująca Belgię w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu); o. Michel Reeber, mały brat Jezusa (specjalista od islamu); Philippe Maystadt, prezes Europejskiego Banku Rozwoju, mającego główną siedzibę w Luksemburgu (Banque européenne d’investissement); Michel Hansenne (poseł belgijski w Parlamencie Europejskim, wcześniej wieloletni minister pracy w Belgii); o. Pierre de Charentenay TJ (Francuz, dyrektor OCIPE w Brukseli); Michael Weninger (dyplomata austriacki, od 2 lat doradca polityczny Komisji Europejskiej, zwłaszcza w dziedzinie kontaktów z Kościołami i religiami, a wcześniej m.in. ambasador Austrii w Polsce); o. Leszek Gęsiak TJ (polski jezuita, pracujący w OCIPE oraz w polskiej sekcji Foyer Catholique Européen w Brukseli).
Celebracji Eucharystii w Strasburgu przewodniczył przedstawiciel Stolicy Świętej przy Radzie Europy Mgr Gallagher.
Zwiedziliśmy najważniejsze instytucje europejskie w Strasburgu, Luksemburgu i Brukseli, m.in.: Radę Europy, Europejski Trybunał Praw Człowieka, Parlament Europejski…
Każdy dzień miał jakąś myśl przewodnią, wokół której koncentrowała się tematyka zarówno rozważań, jak i wspólnie celebrowanej liturgii. Były to m.in.: odwaga, pokój, życie, sprawiedliwość, dzielenie się, otwartość, nadzieja…
Gdyby spróbować zestawić statystykę używanego przez nas i przez prelegentów słownictwa, okazałoby się, że najczęściej występowały wyrażenia typu: construire l’Europe, la construction européenne (budować Europę) – wskazujące na dynamikę zachodzących na naszych oczach procesów oraz na szansę i konieczność współudziału w tworzeniu historii.
Przed ostatnią Eucharystią i rozesłaniem ważnym akcentem, w gruncie rzeczy syntezą wielu wcześniej poruszanych tematów, było wystąpienie o. Pierra de Charentenaya na temat: Europa a nasza misja jako osób konsekrowanych. Nasza odpowiedzialność za budowanie Europy – jako kontynentu nadziei.
Oto niektóre zanotowane wówczas przeze mnie myśli:
Obserwując proces budowania Europy na płaszczyźnie politycznej, pytamy, jaka w tym jest nasza rola? Gdzie jest nasze miejsce?
Pierwsze kroki w kierunku zjednoczonej Europy były odpowiedzią na powojenne zniszczenia – ruiny i w sensie materialnym, i w sensie moralnym. Motywacją było budowanie pokoju, rozwój, troska o dobro wspólne… – motywacja korespondująca z nauczaniem społecznym Kościoła. Duchowe, chrześcijańskie dziedzictwo Europy – to nie tylko cenny spadek, z którego się cieszymy, ale to jeszcze bardziej zobowiązanie do nowego zaangażowania w dzieło pokoju i rozwoju… zobowiązanie do twórczego podejścia do wyzwań dzisiejszej rzeczywistości…
Co my, jako zakonnicy, możemy zrobić?
Patrząc na Europę poprzez pryzmat nauki społecznej Kościoła, możemy przede wszystkim podziękować Bogu za wszelkie dobro, jakie już się dokonało. Zauważymy wówczas stojące przed nami trzy obowiązki:
1) Obowiązek pamięci. Niebezpieczeństwo nacjonalizmu, faszyzmu czy jakiegokolwiek innego totalitaryzmu nie zniknęło na zawsze. Dzieło budowy pokoju w Europie nie jest zakończone. Musimy być na to uwrażliwieni. Szybko zapomina się lekcję historii. W każdym kraju są ludzie czy całe ugrupowania polityczne, skrajnie prawicowe, które posługują się hasłami nienawiści wobec jakichś grup narodowych czy społecznych, np. imigrantów.
Musimy pamiętać o strasznej przeszłości i starać się, aby inni pamiętali. To nam pomoże uchronić się od kataklizmu wojny, a w sensie pozytywnym – budować Europę poprzez konkretne gesty solidarności (tak ujął to Robert Schuman w swojej słynnej deklaracji z 1950 roku).
2) Obowiązek długofalowych analiz, a nie tylko koncentrowania się na codziennych szczegółach z życia politycznego. Najpierw obowiązek takiego długofalowego patrzenia w przeszłość, żeby zauważyć procesy, które zaszły w Europie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat i żeby mieć wizję dwudziestu-trzydziestu lat stojących przed nami. Wtedy lepiej będziemy rozumieć, co robić, aby zrealizować piękne pragnienia pokoju i jedności.
Wizja przeszłości i przyszłości pomoże nam również mądrze pogłębić rozumienie wspólnego dobra: zobaczyć we właściwym świetle i we właściwych proporcjach interesy partykularne, interesy własnego kraju, ale również wspólne dobro całej Europy. W tym wspólnym dobru Europy mieści się m.in. troska o własny język, o własną tożsamość narodową i kulturową. Ta różnorodność jest bogactwem Europy.
Taka długofalowa analiza pozwoli nam zrozumieć, że Europa jest z pewnością na dobrej drodze, ale nic nie jest definitywnie ustalone, załatwione, zagwarantowane. Wszystko, co dzieje się pozytywnego, wymaga z naszej strony wsparcia.
3) Obowiązek dobrej informacji – z dwóch przyczyn:
– żeby wspierać to wszystko, co jest pozytywnego w procesie budowania zjednoczonej Europy; głównym grzechem współczesnego świata jest brak dobrej, sprawdzonej, mądrej informacji; dziś nie jest sztuką mieć informację, ale bardzo trudno jest mieć informację kompletną i kompetentną;
– żeby umieć być krytycznymi wobec zachodzących procesów; nie wszystko bowiem jest do zaakceptowania; nie wszystko, co „europejskie”, musi być dobre (np. rezolucja Parlamentu Europejskiego z 3 lipca, promująca aborcję).
Musimy się dzielić dobrą, obiektywną informacją z naszymi środowiskami. Nie chodzi o codzienne śledzenie szczegółów z życia politycznego (za to płacą politykom), ale o wizję. Nie bądźmy więźniami dnia dzisiejszego, lecz umiejmy widzieć „przed” i „po”.
Dobra informacja pomoże nam zachować zdrowy dystans wobec tzw. opinii publicznej. Mamy starać się informować i formować opinię publiczną, a nie stawać się ofiarami opinii publicznej. Krótkodystansowe pomysły polityczne lubią schlebiać opinii publicznej, często niezgodnie z prawdą. Naszym obowiązkiem jest zdobywać się na myślenie.
Także dialogu między krajami Europy Wschodniej i Zachodniej nie można zostawić tylko w rękach polityków. Ten dialog powinien się rozwijać z udziałem rozmaitych grup (m.in. zakonników). Taki dialog już trwa, na rozmaitych drogach, ale ciągle jeszcze brakuje wzajemnego, głębokiego zrozumienia między ludźmi. Inicjatywy podejmowane wewnątrz (lub na zewnątrz) zgromadzeń zakonnych mogłyby w tym bardzo pomóc.
Co nam, młodym osobom konsekrowanym mogło dać tak pomyślane spotkanie? Była to dla nas szansa poszerzenia swej wizji dziejącej się obecnie historii, podzielenia się marzeniami, doświadczeniami i nadzieją na lepszy, solidarny świat; szansa posłuchania ludzi, którzy wierzą w możliwość zbudowania wspólnej Europy, opartej na wartościach moralnych; szansa wzajemnego poznania się, aby móc budować mosty i być ludźmi dialogu i prorokami nadziei. Wszystko to przecież składa się na duchowy wymiar Europy.
Spotkanie to pomogło nam spojrzeć na Europę jako na kontynent nadziei, który przeszedł już niewiarygodnie długą drogę od zakończenia II wojny światowej, ale przed którym stoi ciągle jeszcze wiele wyzwań…
Nasze refleksje korespondowały z przesłaniem, ogłoszonym 22 października 1999 roku na zakończenie II Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów dla Europy. Zwłaszcza jeden fragment tego orędzia wydaje mi się godny zacytowania w tym kontekście:
Głośmy „Ewangelię nadziei!” (…) Świętujmy „Ewangelię nadziei”! (…) W (…) Europie możemy napotkać zjawiska i motywy, które otwierają na nadzieję! Z radością stwierdzamy wzrastające otwarcie się narodów wobec siebie, pojednanie między narodami, które przez długi czas były wobec siebie wrogie i nieprzyjazne, stopniowe poszerzanie się procesu zjednoczeniowego krajów europejskiego Wschodu. Rozwijają się wzajemne uznanie, współpraca i wymiany wszelkiego rodzaju, tak iż stopniowo wytwarza się kultura, co więcej, świadomość europejska, która, jak mamy nadzieję, będzie mogła przyczyniać się do wzrostu, zwłaszcza u młodych, uczucia braterstwa i woli dzielenia się. Jako pozytywny odnotowujemy fakt, iż cały proces rozwija się zgodnie z metodami demokratycznymi, w sposób pokojowy i w duchu wolności, który szanuje i ceni słuszną różnorodność, rozbudzając i popierając proces jednoczenia Europy. (…) Za to wszystko dziękujemy Bogu i uznajemy zasługi tych, którzy są zaangażowani w różnych instytucjach europejskich, otwarci także na dialog i na współpracę z naszymi Kościołami. Jako chrześcijanie chcemy być (…) Europejczykami z przekonania, gotowymi do wnoszenia wkładu w Europę współczesną i Europę jutra, przejmując cenne dziedzictwo, jakie pozostawili nam „ojcowie założyciele” zjednoczonej Europy. (…)
Kościele Europy, nie lękaj się! (…) Nadejdzie czas – a jego znaki już można dostrzegać! – w którym dobro zatryumfuje nad złem.
[1] Polski oddział OCIPE znajduje się w Warszawie przy ul. Rakowieckiej, natomiast polski oddział ESPACES – w Krakowie przy ul Stolarskiej.