„Życie zakonne w kościele lokalnym – wyzwania i perspektywy”
W dniach 5 – 6 września 2010r., w Dubrovniku, w Chorwacji odbyło się spotkanie przełożonych wyższych krajów postkomunistycznych południowo – wschodniej Europy. Znaleźli się tam przedstawiciele: Chorwacji, Słowenii, Bośni- Hercegowiny, Serbii, Macedonii, Albanii i – raczej gościnnie – Polski. Tę ostatnią reprezentowały: przewodnicząca i sekretarka generalna naszej Konferencji.
Inicjatywa spotkania zrodziła się w lutym 2010 r., w Częstochowie podczas Zebrania Plenarnego Unii Europejskich Konferencji Przełożonych Wyższych. Autorami pomysłu byli zakonnicy reprezentujący Albanię. Zaproponowali spotkanie nie tylko dla wzajemnego poznania siebie, ale po to by wspólnie przeanalizować sytuację Kościoła i wyzwania stojące przed życiem zakonnym w krajach o podobnym kontekście historycznym. Organizację spotkania powierzono konferencjom przełożonych wyższych Chorwacji.
Wypowiedzi uczestników potwierdziły fakt, że kraje postkomunistyczne, i to nie tylko południowo – wschodniej Europy, mają wiele wspólnego. Stają przed podobnymi wyzwaniami. Oto kilka informacji:
Albania. W 1976 roku ogłoszona państwem ateistycznym. Nie dopuszczano żadnej formy religijności, także prywatnej. Kapłani zostali wymordowani albo zesłani na odosobnienie. Dopiero w 1991 roku, na prośbę Ojca św. Jana Pawła II przybyli tu pierwsi misjonarze. To, co zastali to ubóstwo duchowe, społeczne i ludzkie. Zakonnicy przystąpili więc do pomocy ubogim, do ewangelizacji i wychowania młodych. Pomimo dwudziestu lat, jakie upłynęły, jeszcze nie można odrodzić tego, co zostało zniszczone w człowieku.
Tylko 10% społeczności przyznaje się do katolicyzmu. Pracują tu przedstawiciele aż 40 zgromadzeń zakonnych. Jest 400 zakonników (90% kleru) i jeszcze więcej sióstr. Istnieje i działa konferencja przełożonych wyższych. Powołań męskich jest mało, większość zakonników pochodzi spoza Albanii. Także niektorzy biskupi są cudzoziemcamii. Zauważa się nawrócenia na katolicyzm, szczególnie na południu kraju.
Bośnia – Hercegowina. Niepodległością się cieszy od niespełna dwudziestu lat. Od roku 2000 pracują tu 4 zgromadzenia żeńskie i dwa męskie. Obecnie jest 338 zakonników i 535 sióstr zakonnych w 24 wspólnotach zakonnych. Powstaje konferencja przełożonych wyższych. Nowe powołania zasilają także kraje ościenne. Niestety, wielu młodych wyjeżdża, mnożą się sekty. Ludzie nie są ugruntowani w swojej wierze i łatwo przyjmują to, co przychodzi z zewnątrz.
Chorwacja jest krajem w przeważającej większości katolickim. Jeśli chodzi o życie zakonne, pracuje tu ponad 1000 zakonników z 24 zgromadzeń i prawie 3 i pół tysiąca sióstr z 39 rodzin zakonnych. Jest 17 klasztorów klauzurowych żeńskich i 4 męskie. Dwie Konferencje życia zakonnego – zgromadzeń męskich i żeńskich, istnieją od 1968 roku. Wciąż głównym miejscem misji jest duszpasterstwo parafialane. Brakuje fachowych sił do prac w innych, teraz już możliwych dziełach. Zauważa się wysoką średnią wieku we wspólnotach i zmniejszającą liczbę powołań.
Serbia. Kraj młodziutki, bardzo zróżnicowany etnicznie. Pracuje tu 7 zgromadzeń męskich w 15 wspólnotach.
Macedonia. Katolików jest tu bardzo mało, 0,01 %. Pracuje w Macedonii 22 kapłanów obrządku wschodniego i 5 obrządku łacińskiego (1 seminarzysta). Jeśli chodzi o zakonników, jest tylko jeden lazarysta i dwaj jezuici, którzy właśnie opuszczają Macedonię. Są dwa zgromadzenia żeńskie ( misjonarki miłości i siostry eucharystki – miejscowe). Spotykają się 3 razy w roku, chociaż nie ma konferencji. Kościół cieszy się autorytetem władz cywilnych głównie przez szacunek do Matki Teresy.
Słowenia. Kraj w większości katolicki. Konferencja życia zakonnego istnieje tu od 1993 roku. Tworzy ją 12 zgromadzeń żeńskich i tyle samo męskich. Jest 300 zakonników i około 500 sióstr zakonnych. Tak mówi o realiach Kościoła i życia zakonnego przedstawicielka Słowenii:
„Przeżyliśmy okres odnowy, kreatywności, mogliśmy nareszcie opuścić mury zakrystii. Ale dzisiaj Kościół jest na nowo spychany na margines. Umieliśmy walczyć z komunizmem a nie umiemy sobie dzisiaj radzić z pluralizmem, realtywizmem i sekularyzacją. Wydaje się, że ogólnie straciliśmy jasne poczucie żywej obecności Jezusa w naszym życiu i poddajemy się pokusom: lęku przed innym; negatywizmu; cynizmu; nostalgii za dawnymi strukturami; szukania winnego; bycia nadal ofiarami i pokusie znalezienia magicznych formuł, które rozwiązałyby nasze problemy. Jesteśmy świadomi tych zjawisk i pytamy siebie: Co jeszcze powinno w nas umrzeć abyśmy mogli żyć pełnym życiem jako zakonnicy wolni i wyzwalający innych”.
- Wyzwania i perspektywy.
Oprócz Chorwacji czy Słowenii, katolicy na Bałkanach są mniejszością. Obok nich żyją prawosławni, grekokatolicy, muzułmanie. Charakterystycznym jest to, że ci, którzy żyją w wymienionych społecznościach od dawna, raczej koegzystują ze sobą bez względu na religię. W Albanii zdarzają się nawet przejścia muzułmanów na katolicyzm. Gorzej jest z tymi, którzy napływają w ostatnich latach. Różnie wygląda sprawa powołań, ale generalnie ten „bum” po odzyskaniu wolności już się zakończył. We wszystkich krajach pozostały rany po ostatniej wojnie. Zgromadzenia mają możliwość wyjścia w środowisko z pracy dotychczas tylko parafialnej, ale często nie mają przygotowania zawodowego, aby móc podjąć oferowaną pracę. Młodzież przychodząca do zgromadzeń ma często zbyt słabą wiarę a wspólnoty dostosowując się do ich możliwości czynią niejako krok do tyłu w stawianych im wymaganiach. Z dyskusji wynikało też, że życiu zakonnemu brak wigoru, zauważa się zmęczenie życia zakonnego, duch świeckości przenika do klasztorów i do umysłów. Kościół nie zawsze znajduje sposoby radzenia sobie z nimi, brakuje mu właściwych argumentów. Kościół staje się coraz częściej przedmiotem ataków, głównie w mediach, ale także ze strony społeczeństwa, utożsamiając cały Kościół z pojedynczymi przypadkami.
Niektóre zgromadzenia mają powołania, inne nie. Młodzi, generalnie, nie znają życia zakonnego, ale jest w nich pragnienie Boga i wartości duchowych. Można wyróżnić kilka kategorii powołanych dzisiaj: powołania jasne, oczywiste; powołania osób z dużymi problemami i trzecia grupa tych, którzy w życiu zakonnym chcieliby rozwiązać swoje osobiste problemy. To wielkie wyzwanie dla formatorów.
Powinniśmy być świadkami Boga w tym społeczeństwie zeświecczonym – deklarowali uczestnicy -, powinniśmy dawać świadectwo wspólnotowe w świecie naznaczonym indywidualizmem, dawać świadectwo zgodnie z charyzmatem i w końcu: żyć radością, miłosierdziem i solidarnością. W tym czasie swoistego kryzysu zawarte jest wyzwanie abyśmy umieli dać ludziom to, czego potrzebują, nadziei, bo tak naprawdę jest w nich głód Boga.
Spotkanie zakończyło się pragnieniem dalszej współpracy między zgromadzeniami i całodniowym zwiedzaniem pięknego Dubrovnika a potem przejazdem na pobliską górę, z której rozciąga się wspaniały widok na miasto i okolicę. Stamtąd broniono miasta przed atakiem Serbów, dzisiaj zaś można zwiedzać muzeum ostatniej wojny na Bałkanach.
m. Danuta Wróbel, snmpn