Biblia i Dzienniczek Faustyny

Ks. Krzysztof Wons SDS

To wszystko, co już powiedział o sobie w Biblii, opowiedział także w Dzienniczku Siostry Faustyny, po to, aby świat zechciał na nowo otwierać Biblię, zanurzać się w źródle Słowa i słuchać Boga miłosierdzia. Kto z uwagą czyta Dzienniczek Faustyny, ten przechodząc od stronicy do stronicy, coraz bardziej przekonuje się, że cały Dzienniczekprzeniknięty jest zasłuchaniem Faustyny w Słowo, posłuszeństwem Słowu, nasycony miłością do Słowa. Tak jak nie można oderwać od biblijnych stronic Ewangelii lektur duchowych mistrzów od nabożności i nabożeństw, tak nie można i nie wolno odrywać Dzienniczka od Biblii.

Chociaż Faustyna w swoich zapiskach ani słowem nie wspomina o lectio divina, jej Dzienniczek jest doskonałym świadectwem i przykładem tego, czym jest lectio divina. Co więcej, śmiem twierdzić, że bez lectio divina nie da się dobrze przeczytać Dzienniczka i zrozumieć Sekretarki Bożego Miłosierdzia, która pisała go pod dyktando Miłosiernego. Tak jak nie wystarcza lectio humana, by czytać Biblię jako księgę objawioną, tak nie da się przeczytać dobrze Dzienniczka bez zażyłości ze słowem Boga. Dzienniczek rodził się z zasłuchania w Słowo Wcielone i całkowitego posłuszeństwa Słowu. Dzienniczek nie jest zapisem czysto ludzkich natchnień i myśli. Także zapisane w nim uczucia, przeżycia Faustyny nie są jedynie z niej. Dzienniczek rodził się jako owoc mistycznych spotkań z Miłosierdziem Wcielonym i prywatnych objawień, które zostały potwierdzone przez Kościół. To nie tylko homini opus, ale bardziej jeszcze opus Dei – dzieło Boże.

Pewnego dnia Faustyna usłyszała: Przez Słowo Wcielone daję poznać przepaść miłosierdzia Mojego (Dz. 88). O tym właśnie poznaniu przez Słowo Wcielone jest cały Dzienniczek. Jest on dziełem Słowa Wcielonego. Już niemal na samym początku zapisków Faustyna wyzna: „Ufam Tobie, o Boże, bo niebo i ziemia przeminą, ale słowo Twoje trwa na wieki” (Dz. 23). Później usłyszy potwierdzenie: „Słowo Pańskie nie przeminie, mowa Boża żywą jest” (Dz. 764). Odpowie wyznaniem: „W Twoim miłosiernym Sercu cała ufność moja, czekam cierpliwie na słowo Twoje, Panie” (Dz. 1138). Nie ma wątpliwości: słowo Boże było źródłem jej duchowości. Faustyna spisała w Dzienniczku historię swojego posłuszeństwa Słowu.

Nie można w sposób pogłębiony przeczytać Dzienniczka bez czytania Biblii i nie da się zrozumieć Faustyny bez zgłębiania natchnionych stronic Biblii, zwłaszcza Ewangelii według św. Jana, którą Jezus polecał do czytania swojej ukochanej córce. Podobnie, jak nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa, nie można zrozumieć Faustyny bez Miłosiernego.

Zanim stał się On ciałem, najpierw wcielił się w ludzkie litery świętych Pism. Objawił się także Faustynie w jej celi, w Płocku, Wilnie i Krakowie, aby w czterech ścianach swojego klasztoru mogła spotkać Boga, który – choć Nieskończony, nie do ogarnięcia – przemawia ze skrawka ziemi w celi, przez serce prostej, wiejskiej dziewczyny do świata całego, aby przypomnieć raz jeszcze, że jest Miłosierdziem Wcielonym. I tak jak wcielił się przez nędzę ludzkich słów (św. Hieronim) i pozwolił zamknąć się w ludzkiej literze Biblii, tak postanowił, aby Jego miłosierne oblicze zostało zamknięte w obrazie namalowanym nędznym pędzlem, bo nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej – powiedział do Faustyny Jezus, gdy ta „napłakała się bardzo”, bo zobaczyła, że namalowany obraz, nie jest tak piękny, jakim jest Jezus (por. Dz. 313).

Dzienniczek Faustyny jest świadkiem niezwykłych spotkań, podczas których Jezus Miłosierny czyta i dyktuje Faustynie tajemnice swego Serca. Podobnie jak Biblia pisana przez świętych autorów rodziła się pod natchnieniem Ducha z Bożego objawienia, tak przez analogię Jezus – Wcielone Miłosierdzie – w prywatnych objawieniach odsłaniał i dyktował Faustynie to, co jest pulsującym centrum całego Bożego objawienia – Boskie orędzie miłosierdzia. Jesteś sekretarką Mojego miłosierdzia – powiedział do niej – wybrałem cię na ten urząd w tym i przyszłym życiu (Dz 1605).

Sekretarko najgłębszej tajemnicy Mojej, wiedz o tym, że jesteś w wyłącznej poufałości ze Mną; twoim zadaniem jest napisać wszystko, co ci daję poznać o Moim miłosierdziu dla pożytku dusz, które czytając te pisma, doznają w duszy pocieszenia i nabiorą odwagi zbliżać się do Mnie (Dz. 1693). 

Moja najmilsza sekretarko, napisz, że pragnę przelewać swe Boskie życie w dusze ludzkie i uświęcać je, byle one zechciały przyjąć Moją łaskę. (…) Przepełnione są wnętrzności Moje miłosierdziem i rozlane jest [ono] na wszystko, com stworzył(Dz. 1784).

Z książki „Miłosierdzie Wcielone. Lectio divina z Siostrą Faustyną”, jaka ukazała się w bieżącym roku w Edycji Świętego Pawła z okazji 90. rocznicy objawienia obrazu Jezusa Miłosiernego.